O historiach naszych dzieciaków możecie poczytać w zakładce powyżej. Dzieci niekochane lub kochane bezradnie, dzieci za poważne i za dojrzałe...Tu odkrywają smaki dzieciństwa, radość pierwszych przyjaźni.
Mam to szczęście, że mogę towarzyszyć im w dniu, kiedy do nas przychodzą i
obserwować jak wrastają w nowe środowisko. Widzę, jak się zmieniają, jak
spada z nich ciężar doświadczeń, jak odzyskują radość i na powrót stają
się dziećmi.
Tu uczą się zaufania i odpowiedzialności za siebie nawzajem. Ich determinacja i odwaga sprawia, że miejsce to staje się domem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz