Rozpoczął
się Wielki Post – czas pogłębionej refleksji, przemyślenia i spojrzenia w nowy
sposób na „stare rzeczy”. To bardzo dobry okres i wiele życiodajnej świeżości
może przezeń przyjść do naszego życia, umacniając nadzieję i wiarę, że warto
się trudzić, że warto zacząć kolejny raz, że warto wytrwać w tym, co dobre.
Opowiadając drugą już bajkę rwandyjską, chcemy, w ten nietypowy może sposób,
pomóc sobie nawzajem w wielkopostnej metanoii. Wszystkim życzymy owocnych dni!

Pewnego
dnia Imana powiedział do człowieka: „Postanowiłem obdarzyć cię wielkim skarbem.
Przyjdziesz do mnie w nocy, a wyjawię ci tajemnicę nieśmiertelności. Będziesz
jej używał, aby się stale odnawiać, byś nigdy nie zestarzał się ani nie umarł”.
Człowiek uradował się
ogromnie. Ale w chwili, kiedy Imana przemawiał, znalazł się blisko wąż, który
podsłuchał głos Imany. Wąż powiedział do siebie: „Jeżeli i ja posiądę
tajemnicę, będę mógł z niej korzystać. Pójdę, ukryję się blisko człowieka i
będę pilnie nasłuchiwał”.
Z nastaniem wieczoru
człowiek udał się do Imany. Rzekł do niego Imana: „Spędzisz tutaj noc bez
zmrużenia oka. Zawołam na ciebie dwa razy, aby wypróbować twoją czujność.
Następnie zawołam po raz trzeci i wyjawię ci tajemnicę nieśmiertelności”.
Człowiek usiadł na ziemi i
czekał. Około północy Imana zawołał: O ty, człowieku!” Człowiek odpowiedział:
„Miej długi żywot, Mistrzu Szczęśliwości”. – „Bardzo dobrze’ - powiedział
Imana. – „Czuwaj dalej”.

Gdy nadeszła północ, Imana zawołał ponownie.
Człowiek zaraz odpowiedział. Imana pochwalił człowieka i przykazał mu czuwać
dalej. Lecz około pierwszego piania kogutów człowiek zapadł w sen i zanurzył
się w ciemnościach. W tej właśnie chwili zawołał Imana: „O ty, człowieku!” Ale
człowiek milczał. Zamiast niego odpowiedział wąż: „Miej długi żywot, Mistrzu
Szczęśliwości”. Zasmucił się Imana i rzekł: „Żal mi potomków człowieka! Czy to
ty, wężu, odpowiedziałeś? Ponieważ przyrzekłem, że za trzecim zawołaniem
wyjawię tajemnicę nieśmiertelności, spełniam swoją obietnicę”.
Kiedy człowiek obudził się, wschodziło już słońce.
Zaraz pojął, że trzecie wołanie pozostało bez jego odpowiedzi. Zasmucił się
wielce i wyjawił swój smutek Imanie. A Imana rzekł: „Nie odpowiedziałeś na moje
wołanie. Zastąpił cię wąż, więc jemu wyjawiłem tajemnicę nieśmiertelności”.
Człowiek zadumał się i powiedział: „Wąż ukradł mi tajemnicę. O nie, nie będzie
jej używał w pokoju! Za każdym razem, gdy go spotkam, będę go zabijał, a moi
potomkowie będą tępić jego potomków”.
Tłumaczył ks. H.
Cabała
Jaka ciekawa opowieść!
OdpowiedzUsuńCieszy nas, że się podoba! A może coś więcej da się napisać?
OdpowiedzUsuń