Po ulewnych deszczach
grudnia, kończących mniejszą porę deszczową jest upalnie i przyroda zachwyca
różnorodnością barw, drzew i kwiatów. Zamiast śniegu mamy pole zieleniejące
wschodzącymi uprawami, gdzie kiełkuje nowe życie. W takiej właśnie scenerii przychodzi
czas Bożego Narodzenia.
Dla Rwandyjczyków Boże
Narodzenie to święto radości i wspólnoty. Każda, nawet najbiedniejsza rodzina
świętuje. Według tradycyjnych zwyczajów na Boże Narodzenie każdy sprawia sobie
choć część nowego ubrania, jeżeli nie jest go stać na więcej. W tym dniu
odwiedza się również sąsiadów, zanosząc im coś z przygotowanego posiłku.
Rodziny bogatsze w wigilię dają coś z żywności bardzo biednym sąsiadom, by
mogli sporządzić sobie świąteczny posiłek.
W wigilię Bożego Narodzenia
ludzie od wczesnego popołudnia gromadzą się bardzo licznie w kościele,
przebywając nieraz dystans ponad 20
km! Dlatego Msza Św. w niektórych kościołach jest
odprawiana wczesnym popołudniem i trwa kilka godzin. Wszystkie dzieci w
wigilię przychodzą do kościoła, niosąc w garści dar dla małego Dzieciątka,
które ma się narodzić - kukurydzę, fasolę lub inne ziarna. Po Mszy Św. dzieci
składają w ofierze małemu Dzieciątku w żłóbku swoje dary. Po powrocie do domu z
kościoła jest wspólna kolacja ze śpiewem kolęd i tańcami do późnej nocy. Dzieci
w tym dniu kładą się spać po godz. 24.00, gdy przez radio usłyszą płacz dziecka
na znak, że narodził się Jezus.
Rwandyjski
żłóbek, a raczej chatka z trzciny, zbudowany jest na wzór dawnych
domów rwandyjskich. Często zamiast choinki jest bananowiec z jego pięknymi,
rozłożystymi liśćmi. Zamiast waty czy styropianu imitujących śnieg, tutaj w
żłóbku znaleźć można kwiaty polne i ogrodowe.
Znalezione gdzieś w internecie zdjęcie rwandyjskiej wycinanki ukazuje tutejszą
charakterystykę,
Na zakończenie
oddajmy głos Pigmejom, którzy w Rwandzie stanowią około 1% społeczeństwa. Słowa
opisujące kim jest Bóg w ich rozumieniu, korespondują wymownie z tajemnica
Wcielenia:
„Na początku
był Bóg,
Dzisiaj jest
Bóg,
Jutro będzie
Bóg,
Kto może
zrobić obraz Boga?
Nie ma On
ciała.
Jest On jak
słowo, które wychodzi z twoich ust.
To Słowo! Już
go nie ma,
Jest
przeszłością, a nadal żyje!
Taki jest
Bóg”.
Jedno z
przysłów Rwandyjskich mówi: "Imana daje, nie wzbraniając się." Dar swego Syna jest nad
wszystkie dary i my w naszej szkole cieszyliśmy się wspólnie z Tego Daru
Dzieciątka co
możecie obejrzeć na zdjęciach.
A oto nasza szopka
A oto nasza szopka

Tradycyjnie wieczór wigilijny rozpoczęliśmy lekturą Słowa Bożego i wspólną modlitwą, którą poprowadził o. Ryszard
Teraz pozostało już tylko podać rybę z wielkim smakiem upieczoną przez s. Rafaelę
Nieco wygłodniali zasiedliśmy do wieczerzy
Wreszcie przyszedł czas na wspólne śpiewanie kolęd, jak zwykle w różnych językach.
A potem niespodzianka! Nasi sprytni woluntariusze, w tajemnicy upiekli dla wszystkich świąteczne pierniki-serca. Oczywiście największe dla Sióstr.
wooow cóż za przygoda, ciarki przechodzą. Polecam do wspierania akcji jaką są listy do mikołaja https://interaktywnie.com/biznes/newsy/prportal/swiety-mikolaj-na-polskich-serwisach-spolecznosciowych-7275
OdpowiedzUsuń