Fabian
pochodził z rodziny rzymskiej. Wstąpił na tron papieski po św. Anterosie.
Euzebiusz z Cezarei twierdzi, że został wybrany papieżem za szczególną
interwencją Bożą. Kiedy bowiem nie wiedziano, kogo wybrać, Duch Święty w
postaci gołębicy miał spocząć nad głową Fabiana. Działo się to 10 stycznia 236
r. Pontyfikat Fabiana trwał 14 lat - do roku 250. Dokonał wielu zmian
administracyjnych w Rzymie i w strukturach eklezjalnych. Cieszył się wielkim
autorytetem. Niestety za czasów Decjusza Fabian stał się ofiarą prześladowań.
Poniósł śmierć męczeńską na arenie 20 stycznia 250 roku. Pochowano go w
katakumbach św. Kaliksta.

Z tym imieniem, znane jest także
przysłowie: "Fabian i Sebastian gdy mróz dadzą, srogą zimę przyprowadzą" – ale chyba w naszej
szerokości geograficznej to nam nie grozi.
A teraz „Fabianowo”
w fotkach.
Oj działo się! O 8.30 – śniadanie
u Sióstr, na które nasze woluntariuszki się spóźniły, zaczęło się więc od totalnego
falstartu.
Potem już było lepiej. 11.30 –
Msza święta w kinyarwanda, którą odprawił o. Rysiek.
Ołtarz
dekorowany na styl indyjski, z sarii przez nasze indyjskie siostry: Mercy i Crispine. Wszystkim się bardzo
podobał. A wam?
po Mszy: uroczysty obiad u Sióstr - PYCHA!!
O 16.00 – nasze
dzieci zaprosiły szanowna Jubilatkę na przygotowany przez nie program. Były
więc bardzo widowiskowe tańce, krótkie przedstawienie i co najmniej 3 piosenki.
Na koniec Siostry, czy chciały, czy nie ostały porwane do tańca. :)
Tańce poprzedzały
cukierki, rozdawane przez Solenizantkę, jeszcze wcześniej Sr. Fabiana otrzymała
piękną kartkę Hand-made
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz