poniedziałek, 9 lipca 2012

Plastyczne wariacje w czasie wolnym

   Zaczęło się na całego! Sportowe zajęcia już za nami, czas rozbudzić plastyczne talenty naszych dzieciaków. Nie było łatwo! Większość z nich po raz pierwszy trzymała w ręku nożyczki. Nigdy też nie spotkali się z kolorowymi piórami, cekinami czy zwyczajną bibułą. Magda z Gosią nie dały jednak za wygraną. Przez kilka dni ćwiczyły dzieciaczki podczas wspólnych oraz indywidualnych zajęć. Ostatecznie zaangażowały się nie tylko dzieci:)) Efekty są imponujące. Wyroby pojadą na aukcję do Polski.
    Zajęcia prowadziliśmy w wolnym czasie. Chętnych było więcej niż miejsc w szkolnej bibliotece. Przychodzili słabo widzący i zupełnie niewidomi. Każdy chciał spróbować. Szaleństwo! W końcu zdecydowaliśmy się na półgodzinne sesje indywidualne. One to przyniosły największe efekty. Czy i Wam podobają się nasze pierwsze prace?
















Nawet dorośli dali się ponieść fantazji, choć na początku wzbraniali się, że niby talentu brak. A tu, proszę, proszę ;)






To w sumie trening przed warsztatami z dziećmi i nauczycielami. Myślę, że udany:)



5 komentarzy:

  1. Dziecko Boże zwane księdzem Łukaszem poszalało:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna, kto zrobił żyrafkę w ramce ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie najbardziej podoba się małpka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne! Okazuję się,że dzieci bez względu na to gdzie i jak żyją, świat widzą kolorowo!:)

    OdpowiedzUsuń